Kompleksy

Dzisiaj postanowiłam napisać post tematyczny. Większość ludzi ma jakieś kompleksy. Jedni mówią o tym na głos, a inni ukrywają to w sobie. Moim zdaniem to co nam się w sobie nie podoba powinniśmy zmienić lub ,jeśli nie jest to możliwe, zaakceptować. Bez sensu jest mówienie jak bardzo jest się grubym i użalaniem się nad sobą. Trzeba wziąć się w garść i powiedzieć "Dam rade". Jeśli nie podoba Ci się twój brzuch, nogi itp. idź pobiegać, poćwiczyć i zacząć zdrowo się odżywiać. Jeśli nie podobają Ci się twoje wielkie oczy to pomyśl sobie jak dużo dziewczyn chciałoby mieć właśnie takie oczy. Ja mam sporo kompleksów i jednym z nich jest mój krzywy nos. Nie zrobie nic z nim, jedyne co bym mogła to przejść przez operacje plastyczną, ale sądze że to nie jest potrzebne, więc próbuje go zaakceptować. Następnym dosyć częstym kompleksem wśród nastolatek (także moim) są pryszcze lub co poważniejsze trądzik. Dziewczyny ukrywają je pod toną makijażu. W moi przypadku do szkoły się w ogóle nie maluje, ponieważ u mnie nie można i jak teraz o tym myślę to się z tego cieszę. Przez długi okres czasu nakładałam krem bb do szkoły. Teraz postanowiłam to zmienić i jeśli mam już jakiś naprawdę problem z cerą to nakładam korektor na to miejsce które potrzebuje. Najczęściej przyczyną naszych kompleksów są wszystkie  szczupłe i śliczne dziewczyny w gazetach czy na internecie. Wiele dziewczyn kaleczy swoje ciało. Moim zdaniem w takim przypadku taki ktoś powinien porozmawiać o tym z mamą lub z jakimś psychologiem bo to nie jest żadne wyjście z sytuacji.

A wy jakie macie rady związane z kompleksami?